środa, 24 lipca 2013

Maxi

To była zdecydowanie najtrudniejsza sesja noworodkowa z czterech jakie miałam ostatnio przyjemność zrobić. Trzytygodniowy Maxi za nic w świecie nie chciał usnąć. Przez całą sesję udało mu się zdrzemnąć jakieś 4 minuty, nie było jednak mowy o przełożeniu go, gdyż od razu się budził. Chłopiec malutko śpi, a w obcym miejscu pewnie było mu jeszcze trudniej.Udało mi się jednak złapać go w kadrach jakie rodzicom się spodobały, a to dla mnie najważniejsze. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś zagości u mnie ten mały słodziak :) A o to kilka kadrów:





:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz